Piernikowe ciasteczka

Piernikowe ciasteczka

Póki jeszcze jesteśmy w tym świąteczno-sylwestrowym nastroju, a karnawał jeszcze na dobre się nie zaczął może skusicie się na pyszne piernikowe, lekko cytrynowe ciasteczka. 
Tak naprawdę jest to przepis na tradycyjne pierniki Speculaas, którym kształt nadaje się w specjalnie do tego przeznaczonych drewnianych formach. Niestety w mojej kuchni brakło tej foremki, więc poratowałam się zwykłymi foremkami do wykrawania ciasteczek, a efekt widzicie sami.
Wyszły pyszne piernikowe słodkości z płatkami migdałów od dołu. Polecam.  

Składniki:

  • 100g masła w temperaturze pokojowej
  • 150g drobnego cukru do wypieków
  • 1 jajko
  • starta skórka z 1 cytryny
  • 200g mąki tortowej
  • szczypta soli
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • po 1 łyżeczce cynamonu i imbiru
  • po 1/4 łyżeczce gałki muszkatołowej, kardamonu i mielonych goździków
  • 1/8 łyżeczki pieprzu
  • 50g mielonych migdałów
  • 30g prażonych płatków migdałowych

Do miski wkładamy miękkie masło i cukier, ucieramy je końcówkami do ubijania białek, dodajemy jajko drobno posiekaną skórkę z cytryny i dalej miksujemy.
Na koniec dodajemy mąkę wymieszaną z solą, proszkiem do pieczenia i przyprawami oraz mielone migdały. Dalej ciasto zagniatamy już ręką do uzyskania jednolitej masy, formujemy kulę i wkładamy na 2 godziny do lodówki lub dłużej. Zbyt miękkie ciasto będzie trudne do pracy – będzie lepiące, ciasto będzie kleić się do foremki.

Na oprószonej mąką stolnicy wałkujemy ciasto na grubość 4-5mm, przed ostatnimi 2-3 wałkowaniami na stolnicy równomiernie rozsypujemy płatki migdałowe, kładziemy ciasto i wałkujemy ostatnie dwa razy dociskając dość mocno wałek do stolnicy, aby płatki  połączyły się z ciastem.*
Wykrawamy ciasteczka foremką o dowolnym kształcie – u mnie było to serduszko wielkości 5 cm i układamy na wyłożonych papierem do pieczenia blachach – migdałami do dołu.

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 160°C, ciasteczka pieczemy przez 10-15 min, aż brzegi nabiorą lekko złotego koloru.
Po wyjęciu z piekarnika studzimy je na kratce, a później przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku, by przy każdym podnoszeniu wieczka czuć przyprawy korzenne i skórkę cytryny.
Polecam, naprawdę warto.

Ciastek wyszło sporo, niestety dokładnej liczby nie znam zaraz po upieczeniu zapomniałam zapisać, a teraz już  nie mogę jej odtworzyć :(.

Przepis pochodzi z książki „Cuda z piernika” Mima Sinclair

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.