Sernik….każdy z nas pamięta sernik jaki robiła jego Mama, od razu przychodzą nam na myśl rodzynki, skórka pomarańczowa i dużo sera. Poniżej przedstawiam Wam sernik jaki robiło się u mnie w domu, naprawdę warto spróbować.
Składniki:
- 750g twarogu (tłustego), zmielonego przynajmniej dwukrotnie
- 4 jajka (oddzielone białka od żółtek)
- 180 g drobnego cukru
- 150 g miękkiego masła
- 1 opakowanie budyniu waniliowego (bez cukru)
- 100g śmietany 18%
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżeczka otartej skórki z cytryny
- kandyzowana skórka z jednej pomarańczy
- garść rodzynek (opcjonalnie)
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę, stopniowo dodajemy żółtka, twaróg, śmietanę oraz budyń w proszku, później dodajemy sok z cytryny, skórki z owoców i rodzynki.
Białka (z odrobiną soli) ubijamy na sztywną pianę i delikatnie łyżką (łopatką) mieszamy z masą serową.
Gotową masę przelewamy do tortownicy o średnicy 22cm, wyłożonej papierem do pieczenia o średnicy 22cm, spód smarujemy tłuszczem. Pieczemy około 60 minut w 170°C. Upieczony sernik studzimy w lekko uchylonym piekarniku.
Białka (z odrobiną soli) ubijamy na sztywną pianę i delikatnie łyżką (łopatką) mieszamy z masą serową.
Gotową masę przelewamy do tortownicy o średnicy 22cm, wyłożonej papierem do pieczenia o średnicy 22cm, spód smarujemy tłuszczem. Pieczemy około 60 minut w 170°C. Upieczony sernik studzimy w lekko uchylonym piekarniku.
Dodatkowo ostudzony sernik możemy polać czekoladą. Łyżkę masła i 50g czekolady gorzkiej umieszczamy w garnuszku i stawiamy na małym ogniu, mieszamy do momentu aż czekolada się rozpuści i połączy z masłem, polewamy ciasto delikatnie rozprowadzając czekoladę po całej powierzchni sernika.
Poniżej wersja bez czekolady :).